niedziela, 4 września 2016

Lorcan

(c) Whiluna

"Kim jestem? Co tu robię? Sam sobie muszę zadać to pytanie. I sam muszę na nie odpowiedzieć. Nikt przecież nie powinien kierować drugą osobą, ani tym bardziej nadawać jej tożsamości. Nie jestem tym, za którego mieli mnie rodzice. Jestem...sobą."

Mienie: Dwie dusze, jedno serce, jedno ciało i wiecznie nieustanna walka o nie. Można powiedzieć, że w tym wilku mieszkają aż dwa basiory, z czego jeden z nich nie wie, jak nazywa się drugi. Jednak tak naprawdę ciałem steruje młody szczeniak, który dostał się tutaj, ponieważ chciał mieć nowe życie. Basior  ten nazywał się Seth, ale odkąd przybył tutaj, wszyscy, bez wyjątku, wołają mu Lorcan. Chłopakowi to bardzo odpowiada. Polubił to swoje nowe wcielenie, aczkolwiek nie ukrywa też, że chciałby wrócić do swojego zwykłego ciała.
Pseudonim:W całym swoim życiu Lorcan był różnie nazywany. Najczęściej porównywany był do starożytnego, egipskiego boga – Anubisa. Często nazywali go imieniem tego bóstwa. Ze względu na swoje okropne czyny oraz liczne polowania na psowate nazywany był Wilkobójcą i do tej pory, zanim poda ci imię Lorcan tak się właśnie przedstawi. Od imienia wziął się skrót Lor. Bardzo mu on pasuje i uwielbi być tak nazywany. Rzadko kiedy kto tak do niego woła, ponieważ nie ma przyjaciół, czy kolegów. W ogóle nikt się nim nie interesuje, a basior ma to gdzieś, gdyż nie przepada za towarzystwem.
Płeć: O tym można by długo dyskutować, ponieważ basior jest…martwy. Chodzi w cudzym ciele, w dodatku z drugą duszą wiecznie domagającą się do niego dostępu, a nie jest to w żadnym stopniu przyjemne. Czego się jednak nie robi dla nieśmiertelności? Każdy chciałby być wiecznie młodym wilkiem, a kiedy stare ciało mu się znudzi, po prostu wskakuje do nowego. Jednak, czy życie wieczne jest tego naprawdę warte? Wróćmy jednak do pytania o płeć. Lorcan, jak sama nazwa brzmi, jest basiorem. Tutaj nie powinieneś mieć żadnych wątpliwości, a pod ogon nie musisz mu zaglądać.
Wiek:Tak naprawdę przestał liczyć już swoje lata. Sam w sumie nawet nie wie, czy ma je liczyć od dnia, w którym przyszedł na świat, czy od dnia, kiedy stał się wilkiem? Od rodziny odszedł, kiedy miał może z szesnaście wiosen (chodzi mi tu o wiek ludzki). W wilczym ciele jest dokładnie trzy lata. Kiedy trafił do owego ciałka wiadomo jednak, że wilk był już dorosły i posiadał ze trzy lata. Powiem po prostu: ciało ma lat sześć, umysł cztery.
Orientacja: To raczej intymny temat. Bo co gdyby się okazało, że Lorcan jest gejem? Pewnie duża część wilków znienawidziłaby go za to. Chociaż...może i nie? No cóż, basior nie poczuł jeszcze nigdy pociągu do drugiej osoby, a więc może iść za tym to, że jest istotą aseksualną. Kto jednak wie, czy kiedyś się może zauroczyć? Wiem póki co jedno: druga dusza Lorcana jest panseksualna. Sam Wilkobójca prawdopodobnie jest heteroseksualny. Jednak kto wie, czy faktycznie nie jest w stanie się zakochać?
Przynależność: Sam założył ten klan i póki co jest z niego bardzo dumny. Owym klanem jest ROYAL WOLVES, co znaczy po polsku Królewskie Wilki.                                                                                      
Stanowisko:Wilk nie ma pojęcia, co tak naprawdę by do niego pasowało. Długo się namyślał, zanim wybrał w końcu Zaklinacza Duchów. Ma w końcu żywioł dusz, co bardzo mu pomaga w wykonaniu zawodu. Oprócz tego jest Zabójcą. Jego węch jest nie do przebicia, a atakuje on szybko i w miarę bezboleśnie, no chyba, że chce inaczej. 
Geny: Jako iż ojciec tego basiora posiadał żywioł umysłu, ten odziedziczył po nim jedną piątą jego umiejętności, a to oznacza, że Lorcan jest w 10% Wilkiem Umysłu. Oczywiście, jego patronem jest sam władca Zaświatów, a w dodatku matka „ciała w którym się znajduje” była podobno pełnokrwistym wilkiem z żywiołem śmierci, a to oznacza, że Wilkobójca jest w 50% Wilkiem Śmierci (śmierć dotyczy również i ciał, a o tym nie możemy zapomnieć!). Teraz przejdźmy od babki, po niej odziedziczył coś tam z 25% Wilka Dusz i Cieni, a reszta to w 5% Wilk Manipulacji. Jednak, co z pozostałymi 10%? Nie wiem. Nie wiem, po kim odziedziczył 10% Mocy Czarnego Kryształu.
Osobowość: Osoba o wiecznie zmiennych humorkach, niczym kobieta. Raz bywa okrutny i szczery do bólu, a raz jest wiecznie milczący i zachowuje się niczym cudzoziemiec, wiecznie nieogarnięty o co może chodzić. Bogowie obdarzyli go anielską cierpliwością, dzięki czemu może czekać nawet godzinami na swoją ofiarę i jest w stanie wytrzymać nawet najbardziej absurdalne zachowanie. Nienawidzi wilków złośliwych, wulgarnych i wrednych, nie mających (jego zdaniem) honoru. Niektórzy upadli aż tak nisko, aby znęcać się nad bezbronnymi, bo tak im się podoba! Gardzi nimi i często rzuca im najbardziej sarkastyczne uwagi, jakimi dysponuje. Nie łatwo jest tego basiora zrozumieć, między innymi dlatego, że potrafi być złośliwy również i bez powodu. Ignoruje wredne uwagi na swój temat. To on tutaj jest mistrzem ignorancji i udawania, że sytuacja jakaś nigdy nie miała u niego miejsca i wszystko jest w jak najlepszym porządku. Często majaczy, a to przez wizje, z którymi ma styczność. Do perfekcji opanował sztukę zwaną sarkazmem, manipulacją i kłamstwem. Nie tylko dlatego, że ma ten swój przecudny głos. Dużo wilków zraża się na jego wygląd. W sumie nic dziwnego. Gdyby zdjął maskę wyglądałby jak demon, nie jak wilk. Jego zdaniem oczywiście, bo inni twierdzą, że bez maski wygląda lepiej. Jednak odcięty język, boleśnie poparzona twarz, to wszystko daje o sobie znać Lorcanowi. Wbrew pozorom basior ten jest bardzo ciekawski. Interesuje go wszystko, co się dzieje w watasze i musi znać każdą tajemnicę, która krąży między wilkami. Potrafi grać istotę zimną, która wiecznie pragnie cudzej krwi i zachowuje się jak psychol. Zapewne tak będziesz o nim myśleć po pierwszym spotkaniu. Przepełniony jest obojętnością i często zadaje pytanie innym: „A co ja będę z tego miał?”. Musi mieć jakiś powód, dla którego ci pomógł. Jest szarmancki i bez względu na sytuacje zawsze zachowuje się jak angielski dżentelmen (no, chyba, że ma styczność z niezwykle wrednymi osobnikami). Nie boi sobie jednak pobrudzić łapek. Często chodzi zamyślony, jak to się mówi, z głową w chmurach. Nie zachowuje się raczej jak typowy, amerykański dzieciak. Zdecydowanie jest introwertykiem i nie potrafi dogadać się z drugą osobą, za to z wielką chęcią obserwuje jej ruchy, zwraca uwagę na mimikę twarzy oraz gesty przez nią robione. Często nie do końca potrafi zrozumieć motywu drugiej postaci, ale mimo wszystko nigdy nie wypytuje się w szczegóły i nie wali prosto z mostu. To po prostu nie jest w jego stylu. Lubi owijać w bawełnę, a przy tym samym wystawiać cierpliwość i inteligencję drugiego wilka na próbę. Ma pewną słabość do komplementów. Uwielbia, kiedy go chwalisz, kiedy mówisz mu miłe i czułe słówka na ucho oraz mu gratulujesz. Nie jest w stanie się zakochać. On po prostu nigdy nie poczuł do nikogo mięty. Może raz tam się zdarzyło, ale to była DZIEWCZYNA nie WILK. Zrozumienie, miłość i przyjaźń to pojęcia zupełnie mu obce. Szanuje wadery, chyba, że jakaś jędza albo zacznie go śledzić i nie da mu spokoju, albo go zaatakuje słownie, albo fizycznie. Wtedy basior potrafi być wredny i złośliwy jak nigdy dotąd. Często też rzuci i jakąś ripostę, lub, jeżeli będzie miał dobry dzień, zignoruje cię, a jak zapewne wiesz, jest w tym mistrzem. Zawsze jest gotowy przyjąć zakład lub stanąć w obronie słabszego wilka. Lubi też rywalizować, a to pojęcie jest mu bardzo dobrze znane. Jest w stanie pogodzić się z porażką. Nie lubi, kiedy ktoś mu dziękuje. Po prostu nie przywykł do robienia rzeczy dobrych, ponieważ zazwyczaj jest obojętny. Będę szczera: diabły już się znudziły. Woli raczej życie spokojne, rutynowe, bez żadnych niespodzianek. Bez problemu basior potrafi kogoś zamordować. Nie jest jednak sadystą. Morduje szybko, bo nie jest typem wilka: „Och! Jak ja uwielbiam mordować!”. Potrafi się podporządkować rozkazom, ale tylko tym najważniejszym. Jest raczej typem cichego buntownika. Potrafi bez problemu owinąć sobie drugą osobę wokół palca a przy tym nią sterować jak marionetką. Nie często wykorzystuje tą umiejętność. Najczęściej w ostateczności. Wilkobójca nienawidzi zmian i niespodzianek. Woli po prostu wiedzieć, co go spotka, niż męczyć się z tym. Jego poczucie humoru… jest raczej dziwaczne. Nie śmieje się z kawałów, a jedynie z błędów drugiego wilka. Nie ważne, czy ktoś zrobił jakiś głupi błąd (nadepnął łapą na krowi placek) czy jakiś błąd poważny (pomylił kierunek do Alpy) on i tak będzie się z tego śmiać. Nie znosi mody, kiedy wszyscy robią to samo. Jego to po prostu wkurza i jak widzi, że ponad trzy czwarte watahy czyta mangę, jego aż krew zalewa i zaczyna to „hejtować”. Zawsze idzie własnymi drogami, oraz (co jest bardzo upierdliwe) zawsze ma własne zdanie na dany temat, które musi powiedzieć. Często nie zgadza się z nikim i toleruje tylko własne poglądy, których zawsze się trzyma. Nie raz zdarzyła mu się pomyłka, ale nigdy nie potrafił się do niej przyznać. Basior nigdy nie rzuca słów na wiatr. Najpierw dogłębnie się zastanowi, czy na pewno akurat to ma powiedzieć, a później dopiero kontaktuje się z drugą osobą. Jest również istotą lojalną. Jeżeli oskarżyłeś go o zdradę, popełniłeś duży błąd, gdyż Lor nigdy nie zmienia strony, nawet, jeżeli mu się to opłaca. Jest to ostatnia osoba, którą mógłbyś podejrzewać o zmianę, nawet zdania. Zastanawia się krótko, a odpowiedź zawsze uzasadnia. Kiedy zdarza mu się zrobić coś nie tak, po prostu nie zwraca na to uwagi. Nie raz basior wykazał się nadmierną opiekuńczością. Jeżeli się do kogoś przywiąże, nigdy nie będzie w stanie go opuścić, a zdrada może go bardzo, ale to bardzo zaboleć. Seth uczy się jednak na błędach. Upadek boli, raz bardziej, raz mniej, ale mimo bólu Lor szybko się podnosi. Idzie dalej i uczy się cierpliwie na błędach. Uważa, że osoby słabe psychicznie już zawsze takimi pozostaną, jednak, jeżeli to coś pilnego, czasem pomoże. Potrafi dostrzec zarówno wady swoje, jak i drugiego wilka. Czasem jednak woli je przemilczeć, dla świętego spokoju. Jest pedantem i potrafi czepić się nawet drobnego niedociągnięcia, a oznacza to również, że wobec zarówno wilków jak i ludzi jest bardzo wymagający. Jeżeli zobaczy, że trzymasz miecz nie tak jak powinieneś, zaraz ci o tym powie i upomni. Och, on to ma bystre oko. Od razu potrafi zauważyć, że niespokojnie siedzisz, bądź płaczesz, mimo ,iż inni tego nie dostrzegają. Lorcan jednak nie podejdzie i nie zapyta się: „A co ci się stało, maluchu?” tylko ominie szerokim łukiem. Owszem, najchętniej dowiedziałby się, co jest grane i o co ci chodzi, jednak nie chce mieć na karku rozwydrzonego wilczka, lub też nie zamierza wdawać się z nim w bójkę, bo „to nie jego sprawa”.
Aparycja:Stoi przed tobą dobrze zbudowany, młody, aczkolwiek wychudzony basior. Lor nie posiada niestety postury godnej samego mistrza, jednak sam przyznaje, że nigdy nie chciał być napakowany. Odpowiada mu teraźniejszy wygląd, pomimo niedowagi. Oczy to małe punkciki, umieszczone w oczodole, w dodatku zmieniające kolor w zależności od nastroju wilka. Jest to jego charakterystyczna cecha, ponieważ żadne wilk nie potrafi zmieniać koloru oczu. Chyba. Zielony oznacza dumę, wściekłość, zniecierpliwienie i nadmiar pewności siebie, biały oznacza, że basior używa magii, pomarańczowy oznacza zadowolenie, radość, ale też i znudzenie. Niebieski oznacza smutek, rzadziej zakłopotanie i troskę, różowy to rzadko zauroczenie, częściej obojętność i podejrzliwość. Czarny oznacza pogardę, wstręt i zaciekawienie. Czerwony nie wyraża żadnej emocji, lub wyraża emocje niewystępujące w żadnym z innych kolorów. Jego charakterystyczną cechą jest również czaszka na łbie, zakrywająca blizny i poparzenia po dawnych dniach. Sam basior uważa, że wygląda szkaradnie i nosi maskę, jednak wiele wilków, które widziało jego twarz myśli, że basior przesadza. To prawda, jednak Lor i tak myśli inaczej. Często dla ozdoby na głowie do czaszki przyczepia sobie rogi. Jego łapy są masywne i wysokie, co pozwala wilkowi szybko i zwinnie biegać. Sierść jest w kolorze czarnego węgla, w dodatku miękka i puszysta. Niestety, albo na szczęście, basior nie posiada rzeczy takie jak rogi, skrzydła, czy dodatkowa para łap. Przynajmniej nie wygląda jak jakieś durne dziwadło. No, nie zaliczę tej czaszki. Nie otwiera nigdy pyska, chyba, że musi coś przekąsić. Często ma problem z jedzeniem, a jego czaszka zawsze po posiłku wygląda jak świeżo wyjęta z głowy wilka. Mało wilków je w jego obecności. No i dobrze. Pazury ma niezwykle ostre, w kolorze ciemnego srebra, i w dodatku niezwykle grube. Nie posiada żadnych protez, czy urazów typu brak kończyn. Na piersi ma kilka blizn, ale nie jest to nic wielkiego. Można nawet powiedzieć, że dodają mu one uroku. Zęby, podobnie jak i pazury: są niezwykle ostre. Jego kły przypominają bardziej kły wampirze, niż wilcze. Są śnieżnobiałe, bez względu na posiłek, który jadł. Języka nie posiada. Kiedy się obudził w wilczym ciele, od razu to zauważył. Odruchowo chciał oblizać swoje przednie zęby. Ogon jest długi, przypominający typowy wilczy. Nie jest w stylu lisim, i nie posiada różnych frędzelków, breloczków czy innych dziwactw. Uszy są małe, stojące, w niektórych miejscach przekute kolczykami. Gdyby nie czaszka i nietypowe oczy nie wyróżniałby się z tłumu, ponieważ jest to typowy wilk. Aha, zapomniałam dodać jeszcze, że posiada wysportowaną sylwetkę, a poduszki na łapach są w kolorze szkarłatnym. Nie posiada żadnych tatuaży, ale długo myślał nad zrobieniem sobie czegoś na przedniej łapie. Czasem nosi na szyi czarną kolczatkę ze szkarłatnymi, ostrymi kolcami. Nie rzadko zdarza się, że Lor jest czymś pobrudzony, a najczęściej borówkami, które uwielbiał, kiedy był człowiekiem. Niestety, teraz nie czuje smaku, co go trochę trapi. Oddałby wszystko za ten niepowtarzalny smak. Wilk nigdy nie kulał i nie miał poważnych urazów. Może zajrzymy teraz pod maskę, którą nosi Wilkobójca. Oczy, to nadal dwa małe punkty na czarnym morzu. Tak, wilk nie posiada tęczówek i białek, a zamiast tego można dostrzec czarne kółka z niewielkimi punkcikami w środku, symbolizującymi źrenice. Jak już wspomniałam: zmieniają one kolor. Pysk wilka, ku zdziwieniu większości, jest cały biały, nie licząc uszu. Najwięcej blizn posiada na nosie, który jest srebrny. Przez oko lewe idzie długa blizna, kończąca się na uchu wilka. Poza tym, posiada kilka niewielkich siniaków i śladów po oparzeniu. Kawałek pyska wilka z prawej strony jest zszyty czarną nicią, przez co wygląda, jakby się wiecznie uśmiechał.
Historia: Na początku była pustka…nie. To chyba nie tak zaczynała się ta historia. Zacznę może od narodzin. Basior urodził się jako magiczny wilk, jednak…głuchoniemy. I chory. Rodzice nie dawali mu więcej niż jakiś rok życia. Urodził się w pewnym klanie, którego nazwy nie pamięta. Nikt w owym klanie nie chciał mieć w końcu tego słabszego. Zaraz po diagnozie młodziaka rodzice porzucili go w pewnym małym lesie. Mógł tam zginąć. Jednak pomogła mu pewna wadera. Przygarnęła go. Była dla niego jak starsza siostra. Nauczyła go posługiwać się magią i utrzymywała go przy życiu. Jednak serce wilczka cały czas słabło, za każdym dniem. Wadera wpadła wiec na pewien pomysł. Było to bardzo ryzykowne. Zamierzała ona uprowadzić pewnego basiora a potem zamienić ciałami Lorcana i jego. Zrobiła jak postanowiła. Znała pewnego samotnika, imieniem Hades. Był on wrednym wilkiem, dla praktycznie każdego klanu. Był dobrze zbudowany i nadawał się idealnie na zastępcze ciało Lorcana. Sam basior nie wiedział o intrydze swojej przybranej starszej siostry. Kiedy wadera skończyła obrzęd, następnego ranka młody Lor miał stać się rosłym basiorem. I tak się też stało. Kiedy się obudził, był zupełnie inny. Nauczył się posługiwać swoim nowym ciałem. Zajęło to kilka tygodni, ale w końcu się udało. Kiedy był na polowaniu, jego jaskinię zaatakowała wataha wilków. Zabili jego przybraną siostrę i podpalili jego dom. Kiedy wrócił, ogień zniszczył wszystko. Popadł w żałobę i opuścił dawny teren. Pewnego razu, kiedy nocował w lesie, wybuchł pożar. Większa część lasu spłonęła. Kiedy Lorcan próbował uciec, konar płonącego drzewa upadł mu prosto na pysk. Bardzo boleśnie go poparzył. Zginąłby tam, gdyby nie fakt, że w pobliżu była woda. I pewien basior. Pomógł mu, ale blizny po poparzeniu zostały i to głębokie. Wilkobójca ukrył je pod maską. Maska była zrobiona z czaszki wilka. Wróćmy jednak do momentu, w którym pomógł mu pewien stary basior. Zamiast się mu odwdzięczyć basior zabił go. Dlaczego? Nie jest do końca wiadomo, ale to zrobił. Uciekł. Stał się samotnym łowcą, przemierzającym pustkowie i polującym na niewinne wilki. Odtrącony. Dusza drugiego basiora zaczynała dawać mu się we znaki. Niestety, ale w trakcie rytuału, w którym basiory miały zamienić się ciałami, wystąpił błąd. Wadera pomyliła jeden wyraz i przez to drugi basior został w swoim starym ciele, a Lorcan jedynie przejął nad nim władzę. Wilkobójca zaczął coraz częściej polować i coraz brutalniej. Chodząc tak po Arcadii wilk natrafił pewnego razu na łąkę. Byłą piękna. Na środku znajdowało się ogromne jezioro. Lor postanowił zostać tutaj przez kilka dni. Pilnował swojego terenu przed innymi samotnikami. Wiele miesięcy tam przeżył, dopóki na jego drodze nie stanął kolejny wilk. Był to szczeniak. Młody i osłabiony wilczy szczeniak. Prawdopodobnie porzucony. Kiedy basior miał go zaatakować…nagle się zawahał. Młodziak patrzył na niego swoimi oczkami, jakby prosił o oszczędzenie. Po raz pierwszy w życiu Lorcan darował komuś życie. I prawdopodobnie ostatni. Zaopiekował się młodziakiem. Wtedy postanowił, że na owej ziemi założy klan. W końcu, w grupie siła, co nie? Tak też pozostało. Wilki zaczęły się zlatywać i od tej pory istnieje Klan Royal Wolves. Co będzie dalej? Zobaczymy.
Umiejętności Magiczne:  

  • Umysł – jest to poniekąd połączenie telekinezy z różnymi blokadami i umocnieniami. Basior potrafi dostać się do cudzego umysłu i kontaktować się z drugą osobą. Mówi w wielu językach, czasem nawet nie świadomie go zmienia. Nie zdziw się więc, kiedy nagle zacznie do ciebie mówić po francusku. Jego głos potrafi ominąć wszelkie blokady. Przy okazji, moc jego „Umysłu” blokuje znaczną część mocnych zaklęć, takich jak tortury wzrokowe, lub odbieranie życia za pomocą dotyku. Dusza uparcie trzyma się ciała i tylko bóg, lub śmierć naturalna może oddzielić ją od wilka. Moc ta zakazuje również kopiowania dowolnej mocy Lorcana. Jeżeli zechcesz skopiować jego moc, zostaniesz najprawdopodobniej porażony prądem.
  • Souls – każda dusza zmarłego grzesznika jest na dowolne rozkazy Wilkobójcy. Basior potrafi wywoływać setki, a nawet tysiące dusz z zaświatów, które czynią to, co rozkaże im basior. Osłaniają go, odbijają zaklęcia, atakują i umacniają. Potrafią przybrać dowolne formę, a mogą się nawet połączyć i stworzyć gigantyczną kreaturę. Dusze nie są w stanie odwrócić się przeciw niemu.
  • Manipulacja – basior potrafi swoim słodkim głosem skłonić wilka do użycia jednej z jego mocy, lub wykonania dowolnego ruchu. Nie da się temu oprzeć żaden wilk. Jeżeli wróg użyje mocy pod wpływem manipulacji, ona odwróci się przeciw niemu samemu. Co za ironia!
  • Voodoo – jest to dziedzina zajmująca się trupami. Magia ta trzyma basiora przy życiu, ponieważ nie posiada on krwi, jego serce nie bije, nie oddycha i nie czuje zmiany temperatur oraz bólu. Gdyby odciąć dostęp basiora to źródła Voodoo, zdechłby od razu. Potrafi też dzięki tej wbrew pozorom potężnej magii potrafi utrzymywać inne wilki przy życiu, pożyczać im energię i wspierać ich fizycznie, poprzez wzięcie na siebie części bólu, które odczuwają.
  • We are Shadow – Lorcan wykonuje serię ruchów tanecznych, a na sam koniec składa łapy w nietypowy sposób. Zmusza dzięki temu cienie rzucone na podłoże przez ofiarę, do wykonywania różnych ataków na niej. Po dłuższych torturach potrafi również zabrać cień ofiary i zamienić go w jej duszę. Wilk jest więc pozbawiony duszy, a przy tym staje się bezmózgim zwierzęciem.
  • Odłamek – Wilkobójca tworzy w powietrzu małe odłamki czarnego kryształu, które po chwili zaczynają atakować przeciwnika. Owszem, nie są one zbyt duże i wbrew pozorom niegroźne, jednak każdy z odłamków płonie czarnym ogniem z zaświatów, który jest w stanie pozostawić trwały ślad, a w dodatku wypalić część organów, jeżeli tylko dostanie się do ciała wilka. Taki odłamek może wyjąć jedynie doświadczony medyk, gdyż po każdym fałszywym ruchu odłamek rozdwaja się, sprawiając przy tym o wiele mocniejszy ból Kulka – basior tworzy niewielką kulę, która zaczyna rosnąć po każdym jego wypowiedzianym słowie. Kiedy tworzy taką kulę, otacza go niewidzialna bariera, odbijająca każdy atak magiczny, jednak nie fizyczny. Im większa kula, tym większa zapora. Kiedy Lor uważa, że może zaprzestać jej tworzenia, ciska kulą w przeciwnika, a ten zostaje sparaliżowany lub nawet uśmiercony (zależy od wielkości kulki). 
Agresja: Pan Lorcan nie posiada anni odrobiny litości dla wrogiego klanu.Jest wobec każdego wrogo nastawionego wilka wredny. Samotników omija szerokim łukiem, aby ich nie drażnić. On uważa, że póki trzymają się z dala, jest dobrze. Nawet bardzo. Traktuje ich dosłownie jak trędowatych. Można więc powiedzieć, że jest wobec nich w 50% agresywny. Co do swojego klanu: wiadomo. Jest ich opiekunem. Musi ich znosić. Posiada 10% agresji wobec swojego klanu. Wobec Neutralnego klanu jest różnie, najczęściej jednak tej agresji jest tyle, ile w samotnikach. Co do przyjaznego klanu: wiadomo, czasem bywa nieufny. Agresji jest co prawda tylko 20%, ale zawsze jest w stanie w razie nagłej potrzeby 
Zauroczenie: Nie od razu Kraków zbudowano, więc nie od razu ma się partnera w nowej watasze. On zresztą nikogo nie szuka i nie potrzebuje. Miał kiedyś dziewczynę, to fakt. Będę jednak szczera, on nie jest w stanie się zakochać. Raz mu jedna zdzira serce złamała i stał się niedostępny. Czy jest ktoś, kto zaakceptowałby tego młodego basiora? Raczej wątpię. Szanuje tylko swojego boga, który dał mu nowe życie. Drugą szansę. Jednak nie do końca jest z tej szansy zadowolony. Ciało wilka to nic w porównaniu z ludzkim. Już nie wspomnę o tym, że wilk ten miał rodzinę. Nigdy nie poczuł pociągu seksualnego względem innego wilka, niezależnie od płci, wieku czy pochodzenia.
Potomstwo: Lubi szczeniaki. Można powiedzieć, że nawet bardzo. Są słodkie i w niektórych przypadkach o wiele rozsądniejsze niż taki typowy, dorosły wilk. Osobiście jednak uważa, że nie nadawałby się na ojca.  No a robienie szczeniaków nie podnieca go tak bardzo, jak innych. Dla niektórych kochanie się to coś cudownego i robiliby to na okrągło. Lorcan osobiście uważa, że to obrzydliwe.
Specjalizacje: Basior posiada kilka specjalizacji. Zacznijmy jednak od tego, że jest bardzo dobry w zagadkach logicznych oraz grach strategicznych. innymi słowy ma dobrze wyćwiczony mózg i jest on stworzeniem bardzo inteligentnym. Kolejną specjalizacją Lorcana jest wspinaczka. Basior potrafi się świetnie wspinać, czy to po górach, czy drzewie. Co więcej: robi to bardzo szybko. Mistrz wspinaczki. Co tam jeszcze było...Aha! Basior jest świetny w eliksirach. Ma wprawę. Potrafi uwarzyć najtrudniejsze eliksiry, zrobić witaminki, lub nawet trucizny. Coś jeszcze? Survival. Basior zna podstawy survivalu i sztuki przetrwania. No i zna się na medycynie.
Inne:
  • Jest uwięziony w ciele wilka zwykłego, ale sam pasjonował się magią, a umiejętności po zamianie ciał pozostały. Dlatego potrafi władać zaklęciami.
  • Często ma problemy z wysłowieniem się, ponieważ dawniej był wilkiem głuchoniemym. Jeżeli nie potrafi ubrać czegoś w słowa, zazwyczaj pokazuje, o co mu chodzi.
  • Potrafi chodzić na dwóch łapach i posługiwać się przednimi kończynami jak rękami, pomimo, że nie ma wykształconych kciuków. Często sobie dopomaga zębami, lub po prostu wbija pazury w przedmiot, który chce podnieść.
  • Jego organizm nie toleruje alkoholu, surowego mięsa, oraz owoców gotowanych, pieczonych, suszonych i duszonych. Po spożyciu jednej z wymienionych rzeczy najczęściej zwraca zawartość żołądka.
  • Nerwowo reaguje na głośne dźwięki. 
  • Słucha muzyki celtyckiej. Rozluźnia go to. 
  • Jest piromanem i lepiej trzymać go z dala od ognia. Wilki z tym żywiołem, pomimo charakteru, traktuje z szacunkiem, aby tylko wzniecili pożar. 
  • Często miewa ataki związane z drugą duszą wilka, umieszczonym w jego ciele. Jest wtedy agresywny i atakuje wszystko, co się rusza.

Kontakt: Administrator Tyksona - Fragonia [H]|girlsdarkwolf@gmail.com [E-MAIL]
Ekwipunek:
  • Złoto: 4000$
  • Przedmioty: Pusty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz