niedziela, 4 września 2016

Subaru Vethrai

by BlackPassion777
,,To jest świat, który się skończył.
Nic się tutaj nie rodzi i nic nie umiera. Nawet czas przestał płynąć.
Jeśli szukałem miejsca, w którym mógłbym się narodzić, nie powinienem był wybrać tego świata. W tym okropnym miejscu żyje jednak pewna osoba. Dziewczyna żyjąca w świecie, który się skończył.
Dziewczyna żyjąca w tym pustym, martwym miejscu...''

Godność: Zwą go Subaru. Subaru Vethrai. Tylko tyle i aż tyle. Jednak żyje z zasadą - nigdy nie podawaj imienia pierwszy. Pamiętaj.
Pseudonim: Wszyscy z nieznanego mu powodu uwielbiają wymyślać mu różne, czasami komiczne ksywki i zdrobnienia. Naprawdę nie ma on pojęcia dlaczego nikt nie lubi mówić mu pełnym imieniem. Może po prostu nie potrafią go zapamiętać lub wymówić? Do najbardziej popularnych skrótów należą Su, Aru i Veth.
Płeć: Cóż, długo chyba nie trzeba się przyglądać by stwierdzić jego płeć. Zdecydowanie jest to ta brzydsza.
Wiek: Jest dosyć młody, urodził się on 29 marca, 21 wiosen temu.
Orientacja: Nie obrażaj go. Przecież wiesz, że najbardziej ciągną go cycki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
by TaberElla
Osobowość: Już zanim się go pozna, nie trudno jest zauważyć jego upartość, arogancję i nierzadkie lekceważenie. Do obcych zachowuje się raczej z dystansem i nieufnością, raczej nie kwapi się do zawierania nowych znajomości. Nie lubi też osób gorliwie chcących go poznać i zawrzeć znajomość. Jest to co najmniej irytujące, jak i po prostu wydaje się podejrzane. Lubi zachować tajemniczość, jak i nie przepada za opowiadaniem o sobie. przykro mi, trzeba się przyzwyczaić. Nie zapytasz to się nie dowiesz. W końcu nie na darmo jest powiedzenie 'kto pyta nie błądzi' (chociaż i tak błądzi, gdy mu źle powiedzą, hy hy). Czasami może się wydawać, że jest wiecznie poważny, a na jego twarzy nigdy nie pojawia się uśmiech. Fakt, raczej nie szczerzy się do pierwszej, lepszej osoby, jednak poczucie humoru również posiada. A najbardziej zwykł wkładać złośliwe słówka pomiędzy swoje wypowiedzi. Jak i swoim zwyczajem przerywać w pół słowa. Co nie wszystkim odpowiada. Jest egoistą. Jednak kto nie jest? Każdy ma w sobie coś z egoisty. Tak i jest w tym przypadku. To dosyć agresywny typ. Nie ma za grosz cierpliwości, a potrafi go zdenerwować nawet najgłupsza rzecz. Jednak dla niektórych rzeczy potrafi być cierpliwy. Nie znosi ograniczeń. Zawsze chce czuć wolność, idzie tam, gdzie go łapy zaniosą, a nie tam, gdzie mu każą. Nie lubi bezczynności, ani gdy pomimo wszelkich starań nie jest w stanie nic zrobić. On nie czeka z założonymi rękoma, on działa.
Jednak mimo wszystko jest taki jak inni - czasem jego zachowanie odbiega od przeciętnego. Zachowuje się też inaczej w zależności od humoru. Czasem nieprzewidywanie, a opisanie jego wszystkich zachowań zajęłoby długie lata, a ciągła edycja i tak wszystkich by znudziła. Na tym więc poprzestańmy. Zresztą pamiętaj - nie wypada by wiedzieli o tobie wszystko - w końcu trzeba zachować trochę tajemniczości, by zawsze mieć tego asa w rezerwie.
Aparycja: Dobrze zbudowany, średniego wzrostu, szczupły. Przeważnie tak opisują go inni. I nie mylą się. Wygląda przeciętnie, tak jak inne pantery śnieżne - do których się zalicza. Jednak jako, że pochodzi on z daleka, a w krainach w których obecnie przebywa, raczej innych przedstawicieli jego gatunku się nie widuje, jest on dla mieszkańców ewenementem. Ma on kocią posturę - krótki pysk, oraz łapy i stojące uszy. A jego bardzo długi ogon przeważnie ciągnie się za nim po ziemi. W pierwotnej postaci jest zazwyczaj mniejszy od wilków, w drugiej zaś jest przeważnie nie wiele niższy. Choć zdarza się, że czasami kogoś przewyższy. Ma grube, białe futro z licznymi, czasem większymi, a czasem mniejszymi, czarnymi cętkami. Jednak największą uwagę przyciągają jego bursztynowe, kocie oczy, ze źrenicami jak dwa paseczki, dostrzegające najmniejszy nawet ruch.
Historia: Historia Subaru zaczyna się daleko, na północy, w krainie Wiecznego Mrozu. Żył on zwyczajnie, tak jak inne pantery śnieżne - wraz z matką polując na leśne zwierzęta. Żył w ten sposób parę długich lat lat. I właśnie wtedy zdarzyło się coś, czego nikt nie mógł przewidzieć. Ale nie owijając w bawełnę, zdradziła się wtedy jego druga - teraz ta uważana przez niego za tą właściwą - postać. A ta postacią była oczywiście dwunożna Anthro. Wiedząc, że ta postać może mu tylko zaszkodzić postanowił ukrywać ją. I żył tak spokojnie, zapominając o tym zupełnie przez niecałe 2 tygodnie. Lecz własnie wtedy, dwa tygodnie później obudził się nagle w dziwnym miejscu. Nie było to zresztą nic nadzwyczajnego, parę razy już zdarzało mu się budzić w dziwnych miejscach. W końcu - niestety - był lunatykiem. Lecz tego dnia było gorzej. Bo nie wiedział gdzie jest, nie wiedział jak wrócić. Parę godzin chodził po ośnieżonym lesie, mimo że widział, jak przechodzi obok tego samego miejsca już któryś raz, nie poddawał się. I wtedy pojawiły się wilki. Wataha, licząca przynajmniej ośmiu członków. Od razu dało się poznać, że nie były zadowolone z obecności Subaru. Ale i on nie kazał do siebie mówić, od razu wziął nogi za pas. Jednak pomimo szybkiego biegu nie miał zbyt wielu szans. W końcu był tylko jeden. Ale udało mu się - cudem - dobiec do jeziora. Jednak jak to bywało tam, na północy, pomimo późnej wiosny jezioro skute było lodem. Bez chwili zastanowienia wbiegł na nie, i właśnie wtedy go dopadli i otoczyli. I wtedy lato dało o sobie znać, przypomniało, ze zbliża się wielkimi krokami. Lód, choć wydawało się, że gruby, załamał się pod ich ciężarem. Subaru, tak jak i trzy inne wilki wpadł do wody. Wataha, po wyciągnięciu swoich towarzyszy z wody, zostawiła Su topiącego się w wodzie, a same pośpiesznie zeszły z jeziora. Cudem udało mu się wyjść - a raczej wypełzać - z lodowatej wody. I na tym by się skończyło, na zamarznięciu, samotnie, na środku jeziora. Jednak on, w co sam nie mógł uwierzyć - obudził się. I to nie w niebie, czy też w piekle, w które zresztą nigdy nie wierzył. Okazało się, że znalazł go pewien samotnie mieszkający wilk. Jednak ów wilk nie przypominał wyglądem innych, tych które goniły go tam, na jeziorze. Bo ten wilk wyglądał jak on. Również stał na dwóch łapach. I właśnie on nauczył go wszystkiego czego obecnie umie. W tym głównie walki bronią białą, której jak się okazało wydawał się nie do pokonania. I faktycznie. Subaru w czasie treningu mieczem trafił go tylko raz. Tylko raz, wtedy gdy wilk odwrócił od niego uwagę. Ale uczył dobrze. Co prawda jego metody nie były zbyt... przyjemne. Jak na przykład zmusił Subaru do nauczenia się walki również lewą ręką? A wziął i złamał mu prawą, bo po co się patyczkować. I w taki oto sposób  nasz bohater uczył się długie lata. Jednak jego nauczyciel do młodych już nie należał. Pewnego razu po prostu złapał się za serce i upadł. Nigdy już nie wstał. Po tym zdarzeniu Subaru nie chciał dłużej tam zostać. Wziął jego pięknie wykonany, ostry jak brzytwa miecz i ruszył przed siebie. Nie znając ani celu, ani drogi. Po prostu ruszył. I nigdy nie oglądał się za siebie.
Zainteresowania: Przede wszystkim interesuje się szermierką. Władanie mieczem to dla niego drobnostka. Uczył się od najmłodszych lat i można powiedzieć, że opanował to po mistrzowsku. Aczkolwiek nie lubi tak tego określać. Subaru, mimo wszelkiej opinii bardzo lubi czytać i nie pogardzi żadną ciekawą książką, która wpadnie mu w łapy. Kiedyś uwielbiał również obserwować ptaki, jednak z wiekiem stracił do tego zapał. Mimo wszystko dalej potrafi rozróżnić ptaki nawet po głosie (historia prawdziwa xdd)
Agresja: Z natury nie pała miłością do innych, nie lubi gdy ktoś wchodzi mu w drogę. Do innych Anthro jest neutralnie nastawiony, nie szuka wrogów. Co do innych klanów: nie jest do nich wrogo nastawiony, nie atakuje bez potrzeby, dopóki nie wejdą mu w drogę. Inaczej jest z wrogimi klanami, jeśli tylko ich zobaczy nie zawaha się ich zaatakować. W końcu to wojna, prawda?
Zauroczenie: Subaru raczej nie wierzy w miłość od pierwszego wejrzenia, musi więc lepiej poznać potencjalną wybrankę.
Potomstwo: Raczej nie myśli o tym by mieć jakiekolwiek potomstwo. Jest jeszcze zbyt młody na taką odpowiedzialność.
Specjalizacje: Cóż, nie ma on zbyt wiele zdolności. Do tych niewielu można zaliczyć świetne władanie nad bronią białą, a w szczególności nad mieczem. Teoretycznie potrafi też strzelać z łuku, problem jest jednak taki, że raczej nigdy nie trafia w to, w co powinien.
Inne:
× W przeciwieństwie do innych członków klanów jest on panterą śnieżną. Jednak tak naprawdę czuje się wilkiem. Dla niego to żadna różnica.
× Ma problemy ze snem, jest lunatykiem, przez co często budzi się w dziwnych miejscach. Chociaż ostatnio jest lepiej.
× Ma traumę. Nienawidzi, można nawet powiedzieć, że się boi (choć ego nie pozwala mu używać tego słowa) głębokości. Po dawnej kąpieli w zamrożonym jeziorze gdy tylko wypływa na głębię ma uczucie jakby coś nagle miało go chwycić od spodu i porwać w dół, na dno. Dzieje się tak zawsze gdy nie widzi pod sobą dna.
× Lubi... stop, poprawka! Uwielbia czekoladę.
Ekwipunek: brak
Złoto: 100
Przedmioty: brak
Postać by... *unnamed*
Brak kontaktu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz