piątek, 9 września 2016

"Świat zamknięty, a rany otwarte."

Autor: Jetera/Geheledin
Imię: To wygnaniec. Oni nie posiadają imienia. Chyba, że sami sobie jakieś wymyślą. Najczęstszym przezwiskiem dziewczyny jest Astaroth i Nemezis, jednak przywłaszczyła sobie to drugie. Jest to imię demona. Już często sam jego dźwięk odstrasza innych. Imię to przynosi zresztą na myśl mężczyznę, a nie kobietę. Ci jednak, co poznali Astaroth, wiedzą, że nie chodzi tu o płeć brzydką.
Nazwisko: Tak naprawdę nie powinna posiadać, ale wypada, aby jakieś miała. Wymyśliła sobie przydomek Raven, czyli kruk. Często od swojego "nazwiska" nazywają ją Kruczą Nemezis. Nie przeszkadza jej to. Wręcz przeciwnie. Lubi ten pseudonim.
Pseudonim:Było już o tym wcześniej wspomniane. Nazywają ją Kruczą Nemezis, lub często po prostu Nemezis, Wygnaniec czy Przybłęda, a czasem i Obieżyświat. To ostatnie raczej średnio pasuje do naszej bohaterki. Jako iż krążą o niej różne legendy niektórzy uważają ja za faceta. Chodzi tu o imię.
Płeć:Cóż, większość ma wątpliwości, bo dziewczyna posiada małe piersi, które i tak ukrywa pod grubą warstwą ubrań. Twarz również często zakrywa, najczęściej jakąś chustą. No i włosy zasłania kapturem. Niektórzy biorą ją po prostu za drobnej budowy mężczyznę. Posiada jednak kobiece narządy, a ewidentnie świadczy to o przynależności do płci pięknej.
Wiek:Wybiło jej w tym roku dokładnie dwadzieścia trzy lata. Nie mam jak się tu rozpisać. Młoda, ale doświadczona.
Orientacja: Mogłabym zażartować i nazwać ją homoseksualistką. To byłby jednak błąd.Cóż, jednak było blisko. Dziewczyna jest panseksualna. Owszem, nie posiada takich zboczeń jak pedofilia, nekrofilia i tak dalej, ale nie przejmuje się wiekiem, płcią, czy pochodzeniem. Kiedyś zauroczyła się w Katelyn - swojej młodszej siostrze. Nadal można powiedzieć, że coś do niej czuje. Nie wstydzi się swojej orientacji i ma głęboko w dupie to, co myślą o niej inni.
Osobowość: Astaroth - według wierzeń chrześcijan był on upadłym aniołem. Nic więc dziwnego, że nasza bohaterka przejęła jego imię. Z początku, kiedy tylko usłyszysz ten pseudonim, będziesz pewien, że chodzi tu o mężczyznę. Nic jednak bardziej mylnego. To kobieta. Można ją opisać tylko jednym słowem: Mroczna. Jej zachowanie może wzbudzać wiele pytań, na których odpowiedź prawdopodobnie nigdy nie znajdziesz. Nie należy do osób towarzyskich, ale nie jest to też wcielona morderczyni z apetytem szakala, która skoczy na ciebie z siekierą, kiedy będziesz pijany, lub zacznie cię torturować słownie, kiedy inni również będą przeciw tobie. Można jednak powiedzieć, że jest często obojętna. Już dawno wyznaczyła sobie własną drogę, którą kroczy dumnie, niczym paw. Nie boi się upokorzenia, bo wierzy, że da sobie radę. Dla niej nie istnieją sytuacje bez wyjścia. Jej twarz pozostaje kamienną, bez względu na sytuację, w której sie znajduje. Zwłaszcza, jeżeli nigdzie wokół niej nie ma osób znajomych. Rzadko kiedy zdoła sie do kogoś przywiązać. Próbuje unikać głębszych znajomości, aby później nie cierpieć. Jej oczy pozostają cały czas otwarte. Kiedy chcesz porozumieć się z dziewczyną, musisz uważnie obserwować jej wzrok, gdyż on najczęściej podpowiada, czego żąda dziewczyna, lub co jej chodzi po głowie. Dużo osób ma ją za istotę sarkastyczną, bez serca i wiecznie wpatrzoną w siebie zołzę. W rzeczywistości jednak unika sporów, bo nie przepada za krzywdzeniem drugiej osoby. Owszem, ma cięty język. Mówi krótko i treściwie, a sarkastyczne uwagi rzuca tylko wtedy, kiedy jest naprawdę zdenerwowana, lub ma dość. Wbrew pozorom jest to istota mocno zazdrosna. Na każdą nowo poznaną postać rzuca złe światło. Nikt nie wie do końca, dlaczego. Potrafi być zazdrosna nawet o byle błahostkę i zazwyczaj osobę, którą sobie "upatrzyła na ofiarę", oczernia. Ocenia ludzi po pozorach, przez to często potrafi się pomylić. Jej zdaniem osoby towarzyszące są zbędne. Woli pracować na własną rękę i nienawidzi otrzymywać jakąkolwiek pomoc. Sama czasem pomorze, ale niechętnie, lub jeżeli owa pomoc przyniesie też korzyść dla niej. Nigdy tak naprawdę nie wiesz, gdzie się pojawi, na ile, i po co. Nie należy do osób wygadanych. Cóż, nienawidzi sie spowiadać. Chyba nikt zresztą tego nie lubi. W razie konieczności morduje bez większej afery, a jeżeli chce, zadaje potworny ból, choć zazwyczaj unika zadawania niepotrzebnego ciernienia drugiej osobie, gdyż, jak już było wcześniej wspomniane, nie jest osobą sadystyczną. Pomimo braku przywiązania do konkretnej osoby, jest jej wierna. Zawsze. Jeszcze nigdy nikogo nie zdradziła, chyba, że pracowała jako skrytobójca lub szpieg. Łatwo potrafi wpaść w nieopanowaną furię. Kiedy jest naprawdę zła, oprócz uszczerbku na zdrowiu można dostać też uszczerbku psychicznego. Nie do końca panuje nad tym. Musi minąć sporo czasu, zanim zyska do kogoś zaufanie. Rzadko kiedy się otwiera. Jeżeli to zrobi, musisz mieć niewiarygodne szczęście. Staje się wtedy osobą mniej drętwą. Potrafi się uśmiechać, czasem z tobą pogada na różne tematy. Miłość? To temat raczej nie dla dziewczyny. Nie szuka chłopaka. Nie przywiązuje się do ludzi, no chyba, że faktycznie coś dla niej znaczysz. Potrafi sie otworzyć tylko w obecności osoby, która ją rozumie. W tłumie bywa zimna. No i zgrywa twardzielkę. Udaje, że nie rusza ją praktycznie nic. Jest osobą bardzo mściwą, która nie zawsze potrafi wybaczyć cudze grzechy. Potrafi tropić swoją ofiarę, aby w końcu wykończyć ją w najbardziej okrutny sposób. Owszem, nie lubi zadawać cierpienia, ale za własne grzechy trzeba płacić, czyż nie tak? Właśnie od zemsty wziął się jeden z jej słynnych dotąd pseudonimów: NEMEZIS. Uwielbia, kiedy tak ją nazywają. Cieszy się chwilą. Jest realistką. W dodatku nienawidzi życia spokojnego i wiecznie wędruje, szukając nowych przygód. Nigdy nie narzeka na nadmiar obowiązków. Należy w końcu do osób zaradnych, które radzą sobie z najtrudniejszymi rzeczami. Nie ma więc sensu biadolić, bo to i tak w niczym ci nie pomoże. Różne kąśliwe uwagi z pozoru jedynie ignoruje. Z pozoru. Tak naprawdę bierze je sobie do serca i słowa często potrafią ją zranić. Nie jest typową płaczliwą dziewczynką, jaką była kiedyś. Należy teraz do osób twardych. Pocieszanie? Kogoś? To raczej nie robota dla niej, ale jeżeli będzie musiała, to postara sie poprawić komuś nastrój. Nie jest typową śmieszką, jak inne dziewczyny. Cóż, robienie sobie fryzury, ubieranie różnych kiecek...nie jest to robota dla niej. Pobrudzić sobie rączki? Nie zaszkodzi, a czasem nawet i może pomóc dziewczynie. No cóż, warto sie czasem pobrudzić. Wziąć winę na siebie? To raczej nie w jej stylu. W razie potrzeby, dla dobra idei może się poświęcić, jednak jest to raczej mało prawdopodobne. Kłamstwem się nie posługuje. Jedynie co robi, to szerokim łukiem omija prawdę. Nie musi przecież o wszystkim mówić, jak na spowiedzi. Sztuka aktorstwa jest jej dobrze znana. Nawet za dobrze. Udawanie jest dla niej świetnym sposobem na uniknięcie problemów. Tym bardziej, że można na nie trafić praktycznie wszędzie. Kiedy za bardzo wciągnie się w walkę. nie ważne jaką, na twarzy można dostrzec jej sadystyczny, słynny uśmieszek. Uważa, że posiada swoją dumę i niektóre rzeczy lub zachowania, najlepiej omijać szerokim łukiem. Nie należy do osób tolerancyjnych zachowania typu bunt, czy głupawkę. Nie ma nic przeciwko innym stworzeniom, za to zachowaniom i owszem. Nie należy do osób skąpych, ponieważ ona bierze tylko tyle, ile potrzebuje na wyżywienie. Jest istotą bardzo inteligentną i pomysłową, oraz oczywiście kreatywną. W każdej chwili potrafi wymyślić jakiś dobry plan, a zaskoczyć dziewczynę jest sztuką ogromną. Jej zdaniem ludzie inni są wyjątkowi, ci lepsi, nawet, jeżeli ich wyjątkowość jest brana za ogromną wadę. A propo wad: one dodają uroku ludziom, więc po co je zwalczać? Życie bez nich byłoby nudne. Astaroth to też osoba , która nie lubi chwalić się wszystkim na prawo i lewo, ale nie posiada też i słabej samooceny, którą kiedyś posiadała. Wraz ze zmianą imienia zmienił się też jej charakter. Osoba stanowcza, która zawsze potrafi postawić na swoim. Cóż, uparta. I to mocno. Mało kto jest w stanie przemówić jej do rozumu. Nie boi się śmierci, a ciemność i strach uważa za swojego sprzymierzeńca. Nieustannie dąży do wybranego celu. Nie zbacza z drogi ,którą sobie już wcześniej wybrała, tak ma być i koniec. Ufa swoim zmysłom oraz swojemu instynktowi, który jej zdaniem jeszcze nigdy jej nie zawiódł. Jeżeli się do kogoś przywiąże, może stać się osobą troskliwą. Można powiedzieć, że nad wyraz. Kim właściwie jest dziewczyna? Sobą.
Aparycja: Cóż, futro, koci ogon. To chyba tyle. Zresztą, widać na zdjęciu. Co by tu dalej opisywać? W sumie... formularz jest długi, to i Aparycja długa być musi! Zacznijmy od oczu. Ją jak te dwie studnie, otoczone z każdej strony wodą. Błyszczą swoim tajemniczym blaskiem i masz wrażenie, że zaraz przebiją cię na wylot. To spojrzenie będzie cię prześladować do końca twoich dni. Oprócz tego dziewczyna posiada długi, koci ogon. Jest on bardzo puszysty, a jego końcówka jest w kolorze białym. Samo futro ma kolor złoty, aczkolwiek w nocy zmienia kolor na czarny (nikt nie wie, jak robi to dziewczyna, prawdopodobnie ma to po kimś odziedziczone). Uszy są zaś długie i stojące, ostro zakończone. Środek – oczywiście biały. Dziewczyna posiada małe piersi, które i tak ukrywa pod stertą ubrań. Najczęściej twarz zakrywa pod kapturem, maską w kształcie dziobu kruka lub czerwoną chustą. Jedno oko ma zawsze przykryte grzywką. A dlaczego? Przez jej prawe oko biegnie długa blizna. Nigdy nikomu się nie spowiadała, kto jej to zrobił. Woli nie wzbudzać przez to podejrzeń. Nosek jest mały, taki jak u kota, w kolorze ciemnego brązu. Dziewczyna bardzo słodko go marszczy, kiedy ktoś go dotyka, lub kiedy się wścieka. Jest osobą wysoką, posiadającą metr dziewięćdziesiąt osiem wzrostu. Nie posiada żadnych zdziwaczałych rogów, czy pary skrzydeł. Jej grzywka jest, podobnie jak futro, o kolorze złotym. Włosy ma bardzo długie, się gające jej do pasa. Pasemka ma w kolorze białym. Jednak i tak tego za bardzo nie widać, bo włosy zawsze chowa pod kapturem. Często  związuje je w koński ogon. Z tyłu trzyma (niczym wiedźmin) dwa miecze i swoje wierne sztylety.  Nie próbuj nawet ich ukraść, bo odetnie ci łapy! Właśnie..łapy.. Przypominają one połączenie ludzkich i kocich. Owszem, wykształciła kciuki i palce, jak ludzie, ale nie posiada za to paznokcie, a jedynie srebrne i ostre jak brzytwa  pazury. Kły również są niczego sobie. Wiecznie białe i wiecznie ostre. Poduszki na tylnych łapach są różowe. I bardzo miękkie. Umożliwiają dziewczynie ciche chodzenie. Wróćmy też na chwilę do oczu. Zdobią je wachlarze długich, czarnych rzęs. To najprawdopodobniej  właśnie oczy przyciągają głównie uwagę płci przeciwnej.  Posiada idealną, godna do pozazdroszczenia talię raz szczupłą sylwetkę. Posiada też kilka znamion. Pewien mężczyzna zaatakował ją kiedyś z nożem i wyciął na lewym udzie okropne napisy, dotyczące jej osoby. Ukrywa je pod grubą warstwą bandaży, które zdejmuje tylko po to, aby je zmienić i wyczyścić zniszczony kawałek skóry. Poza tym posiada tatuaż, który przypomina kształtem łapacz snów. Uwielbia go. Nigdy przy sobie nie nosi żadnej  biżuterii.  W końcu, uważa, że to bez sensu. Jeszcze ktoś może ją okraść, lub napaść. Nie zakłada sukienek, a jedynie spodnie oraz wygodne bluzki. No i bieliznę. To ostatnie to raczej wiadomo. Oprócz napisów na udach oraz blizny na oku nie posiada jako tako innych uszkodzeń ciała, a na jej twarzy nie występują żadne krosty, symbolizujące trądzik. Ubiera się zazwyczaj na kremowo, czarno lub biało. Uwielbia czarny. No i kremowy.  Nogi wyglądają bardziej jak kocie, niż ludzkie i wygląda trochę tak, jakby ciągle chodziła na palcach. Wbrew pozorom nie utrudnia jej to biegania.
Historia:
Urodziła się jako jedyny furry z rodziny. Rodzice byli z tego powodu bardzo szczęśliwi. Dziewczyna otrzymała w końcu dar. Antho jak każdy dobrze wie, rodzą się rzadko. Rodzeństwo było chwilami nawet o nią zazdrosne, przez co często jej dokuczano. Uciekła z domu, kiedy miała może siedem lat. Zaczeła się tułać i odnalazła coś, co mogła nazwać domem. Mały strumień. Było tam jedzenie no i woda, dzięki czemu dziewczyna nie miała problemów. Wszystko co dobre musi się jednak skończyć. Kiedy miała może z czternaście lat napadła ją zgraja wilków i przejęła tereny, a ona znowu musiała tułać się po pustyni. Tak bez celu. Zależało jej tylko na przetrwaniu. Po drodze przeżyła mnóstwo przygód, taki jak ucieczka z obozu dzikich wilków, pomoc staremu, schorowanemu basiorowi, czy choćby próba odszukania skarbu, który ku jej rozczarowaniu: nigdy nie istniał. Otrzymała od starego, schorowanego wilka zwój, który miał doprowadzić ją do krainy mlekiem i miodem płynącej. A na środku polany w tej krainie miała być ogromna skrzynia, pełna złota i klejnotów. Głupia uwierzyła basiorowi i wyruszyła. Natrafiła jednak na jego klan, w którym inne wilki żywiły się ciałem furry, ponieważ według ich wierzeń, kto tylko zjadł część ciała antho, dostawał nieśmiertelność. Cóż, Astaroth uciekła. Jakimś cudem. Kiedy miała zamiar odwiedzić owega basiora, aby się na nim zemścić, zobaczyła tylko jego trupa, którego zajadał ze smakiem niedźwiedź. Dziewczyna uznała, że nie ma sensu denerwować misia i wyszła z jego jaskini po cichu. Zaczęła uczyć się sztuki walki, aby w razie niepowodzeń, móc skopać komuś tyłek. Znalazła dwa sztylety, a sama poprosiła pewnego zaprzyjaźnionego wilka o stworzenie dla niej mieczy. Wkrótce ruszyła znowu w podróż. Natrafiła przez przypadek na gniazdo sów, w których było jedno, malutkie piklę, które zostało porzucone przez rodziców. Zaopiekowała się nim i nazwała Axel. Na polanie, na której znalazła swojego towarzysza, odnaleźli ją Wędrowcy i przygarnęli do siebie. Była w ich ekipie przez kilkanaście lat. Do czasu...zdrady. Tak, dziewczyna popełniła jedną z największych zbrodni. Nikt nie wie, dlaczego i jaki miała w tym cel. Zamordowała jednego z pobratymców. Została za to wygnana ze swojego klanu, pod karą śmierci. Błąkała się po terenach innych watach, aż w końcu trafiła na klan Silver Moon. Wyznała tam miłość swojej siostrze - Katelyn. Ta jednak odrzuciła jej zaloty. Pomimo to antho została jeszcze przez kilka dni na tych terenach, aby uzupełnić płyny oraz pożywienie. Wyruszyła po czterech tygodniach pobytu w klanie. Cóż, nie była tam zbyt mile widziana. Wędrówka zaczynała jej się bardzo mocno dłużyć. Nie miała już sił praktycznie na nic. Wiele razy próbowała popełnić nawet samobójstwo, jednak nie potrafiła odebrać sobie od tak życia. Przerażał ją ból. W końcu jednak postanowiła wziąć się w garść. Zmieniła swój charakter oraz swoje nastawienie do życia. Stała się zimna i niedostępna. Zaczęła kraść i rabować. Stała się morderczynią. Nic nie jest teraz w stanie przemówić jej do rozsądku, ponieważ wybiera swoje drogi, którymi się porusza i nie zamierza zmienić kierunku. Historia toczy się dalej, a przeszłość przestała ją interesować. Teraz myśli tylko o jednym: o przeżyciu następnego dnia. Znienawidziła innych furry oraz wilków .
Zainteresowania: Czy wieczne chowanie się, ucieczki i rabunki można nazwać jakimiś szczególnymi zainteresowaniami? Prawdopodobnie tak, skoro dziewczyna uwielbia to robić. No, może poza ukrywaniem się, bo może to być strasznie kłopotliwe. Wszędzie znajdują się tam ludzie.  Dziewczyna często też włamuje się do bibliotek i czyta książki, najczęściej biblię. Tak, dziewczyna interesuje się kościołem katolickim. Poza tym, uwielbia walczyć na miecze, sztylety oraz pięści, czy to dla zabawy, czy na poważnie. Nie lubi posługiwać się bronią palną. Uważa ją za zbyt głośną. No i niewygodną. Poza tym uwielbia koczowniczy tryb życia, bo uważa go za ciekawy, a ona nienawidzi rutyny. Czasem chętnie pogra sobie z kimś w szachy, lub napije się kilka razy w jakimś pubie.
Agresja: Swojego klanu? Ha ha! Bardzo zabawne! Kobieta nie należy do żadnego klanu. Tak, dobrze przeczytałeś. Została wygnana. W sumie, musisz już o tym wiedzieć, bo czytałeś jej historię. Wobec każdego, neutralnego i wrogiego klanu, a zwłaszcza Wędrowców, jest bardzo źle nastawiona. Posiada wobec nich 90 procent agresji. Przyjazne klany? Raczej wątpi, czy takie istnieją. Kiedy jednak ktoś spróbuje być dla niej miły, staje się mniej agresywna. Posiada 50 procent agresji wobec przyjaznych klanów. Do samotników posiada takie samo zaufanie, jak do przyjaznych klanów. W końcu, to też wygnańcy.
Zauroczenie: Nadal czuje miętę do swojej siostry. Tylko taką niewielką. Cóż, dziewczyna ma słabość do wilków z takimi oczkami. To urocze. Poza tym...nie czuję jakiegoś innego powiązania do wilków. Jednak wolałaby chodzić z kimś z furry, ponieważ uważa, że dziwnie wyglądałoby, gdyby całowała się z wilkiem ,czy coś. O stosunku już nie wspomnę.
Potomstwo: Nie posiada i nie szuka partnera. A bez partnera sama nie może sobie zrobić szczeniaków. Ma mieszane uczucia, co do rodzenia potomstwa. Boi się bólu przy porodzie i brzydzi ją sposób robienia dzieci. W dodatku pewnie nie wytrzymała by z brzuchem tak długo. Nie ukrywa jednak, że ciekawie by było wychowywać dzieci ze swoim partnerem.
Specjalizacje: Pierwszą specjalizacją dziewczyny jest walka. Tutaj wyróżnia dwie walki: na pięści, oraz sztyletami. Preferuje jednak do drugie. Dobrze jej się walczy dwoma ostrzami. Można powiedzieć, że jeszcze nikt jej nie pokonał w walce na ostrza. Jest naprawdę w tym dobra. Specjalizuje się też w sztuce zwaną survival. Cóż, tułaczka wiele ją nauczyła. Naprawdę wiele. Sztuka przetrwania jest jej niezbędna, bo bez tego źle by skończyła. Co tam jeszcze...wspinaczka. Nie dziel tego na wspinaczka po drzewach, pod górkę i tak dalej. Chodzi tu ogólnie. Potrafi się świetnie wspinać. W sumie...nic dziwnego. W końcu jest kotem!
Inne:
  • Często chodzi w masce, ale preferuje zwykłą chustę na twarz. 
  • Wszędzie chodzi ze swoim puchaczem - Axel'em.  Jest on wytresowany i zachowuje się agresywnie wobec obcych. Dla Astaroth jest łagodny jak baranek.
  • Po długich i mordujących treningach, nie posiada już czucia w łapach. Tylnych i przednich, ma się rozumieć.
  • Nienawidzi chodzić w wilczej formie. 
Kontakt: Fragonia|Howrse girlsdarkwolf@gmail.com|mail
Ekwipunek:
  • Złoto: 4000 $
  • Przedmioty: Brak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz